Wielka Środa nazywana była kiedyś żurowom strzodom . W tym dniu polono żur, czyli rozpalano duże ogniska ze słomy, suchych liści, gałęzi i innych zanieczyszczeń zebranych z obejścia i pól.

Od ogniska młodzież odpalała nasączone naftą lub smołą stare miotły zrobione z gałązek brzózki, zwane szkrobaczkami lub po prostu mietłami

Szkrobaczka z świeżych gałązek brzozy, fot. Anna Lerch-Wójcik
Szkrobaczka z świeżych gałązek brzozy, fot. Anna Lerch-Wójcik

Jest to oryginalny zwyczaj spotykany nie tylko na Śląsku, ale również w innych częściach kraju. Aby zapewnić dobry urodzaj, biegano po zmroku po polu z zapalonymi miotłami, wykrzykując specjalne formuły np. „Żur pola, coby zboże rosło!” lub „Żur pola, co krok to snop, co stopa, to kopa”. Zakazano go ze względu na ryzyko pożaru. 

Uporządkowanie pola i obejścia symbolizować miało zniszczenie zła, niedostatku i robactwa, a także zagwarantować wysokie plony. Wierzono także, że ogień odstraszy czarownice, które były szczególnie aktywne w środy i piątki.

Więcej artykułów o Wielkanocy:

Zwyczaje wielkanocne na Śląsku
Śląska palma wielkanocna
Dźwięk wielkoczwartkowych klekotek
Gdy Wielki Piątek ponury, Wielkanoc będzie bez chmury
Święcenie pokarmów, ognia i wody
Niedziela wielkanocna, czyli Święto Zmartwychwstania Pańskiego
Śmiyrguśniki i szukanie zajączka
Pisanki, kroszonki, drapanki
Jajka w śląskich wierzeniach i obrzędach
Śląski stół wielkanocny
Smażonka ze szpyrkami i sznytlochym
Świyncelnik
Świyncelnik - wielkanocny przysmak z Połomii
Zista wielkanocno
Babówka