Odpust parafialny jest do dziś, zwłaszcza w społecznościach wiejskich, doniosłą uroczystością kościelną, dorocznym wydarzeniem świętowania okresu letniego.
Obrzędy, zwyczaje, wierzenia i codzienność
Odpust parafialny jest do dziś, zwłaszcza w społecznościach wiejskich, doniosłą uroczystością kościelną, dorocznym wydarzeniem świętowania okresu letniego.
Na przełomie XIX i XX wieku oraz na początku ubiegłego stulecia beztydziyń jedzono niewielkie ilości mięsa.
Na całym Śląsku do dziś, w przeciwieństwie do innych regionów Polski, gdzie świętuje się imieniny, uroczyście obchodzi się gyburstag, czyli urodziny.
Zanim upowszechniły się lodówki, zapasy jedzenia poddawane były konserwacji. Głównymi sposobami na wydłużanie terminu przydatności do spożycia żywności były:
Słowo bonclok pochodzi od niemieckiej nazwy Bolesławca (Bunzlau), gdzie od XVI wieku do dziś produkuje się wyroby ceramiczne, także garnki kamionkowe o różnych kształtach i rozmiarach.
Jeszcze do połowy XX wieku polska wieś była bardzo zabobonna. Wierzono, że krowy często padają ofiarami ataku czarownic, co objawiało się tym, że zwierzę dawało zepsute mleko, dawało go za mało lub za dużo.
Na całym Śląsku, od jesieni aż do końca karnawału, praktykowano wspólne skubanie pierza – szkubki, szkubaczki, darcie pierza.
W Polsce wódka, sporządzana na bazie zbóż, pojawiła się w XV wieku i znajdowała swoje zastosowanie przede wszystkim na dworach szlacheckich, gdzie ziołowe wódki używane były jako naturalne środki lecznicze do zwalczania bólu, a w szczególności jako „lekarstwo na żołądek”.