Kuchnia zero waste to podejście do gospodarowania produktami spożywczymi, dążące do niemarnowanie jedzenia.
Zero waste/ less waste/ no waste z języka angielskiego oznacza: zero odpadów, zero marnowania.
Dziś oszczędność i niemarnowanie jedzenia wraca jako pozytywna moda wraz ze zwiększającą się świadomością ekologiczną. Zjawisko marnowania żywności jest poważnym problemem w skali globalnej oraz jednym z głównych powodów ubożenia zasobów naturalnych.
Dawniej marnowanie jedzenia uważane było za grzech. Ludzie godali, że „grzych wyciepać”. Szporobliwe (oszczędne) życie było od wieków śląską tradycją, wynikającą z doświadczeń starszych pokoleń, którzy doświadczyli głodu wynikającego z przetaczających się wojen, epidemii i zaraz oraz klęsk naturalnych. To nauczyło Ślązaków oszczędności, która w niektórych domach jest przekazywana do dnia dzisiejszego.
Z czego dawniej wynikała oszczędność w kuchni?
Były to przede wszystkim po pierwsze kwestie praktyczne. Jedzenia nie marnowano, ponieważ to ono warunkowało przetrwanie całej rodziny w komplecie. Inną kwestią był szacunek do przyrody, do matki ziemi jako żywicielki. Wpływ miała także tradycja i wierzenia oraz religijność, czyli wartości przekazywane z pokolenia na pokolenie.
Sposoby na niemarnowanie:
- Przetwarzanie jedzenia
Dotyczyło głównie przetwarzania mleka i mięsa. Z mleka można było uzyskać wiele wartościowych produktów bez marnowania żadnego z półproduktów np. lubiana jako dodatek do dań obiadowych maślonka, czy kapołka. Podczas zbijaczki, czyli świniobicia oprócz mięsa i tłuszczu, wykorzystywano wszystkie podroby, jelita, krew, głowiznę przygotowując z nich krupnioki, kotłówke, leberwuszt, preswuszt czy galert. - Robienie zapasów
W czasie zbiorów, głównie latem i jesienią, robiono przetwory na zimę i wczesną wiosnę: dżemy, marmolady, kompoty i soki, nalewki i wina, smalec. W krauzach zaprawiano także mięso. W beczkach i bonclokach kiszono kapustę i ogórki. Przechowywano według odpowiedniej wiedzy ziemniaki, zboże, warzywa i owoce. - Suszenie i przygotowywanie do przechowywania
Dotyczyło to takich produktów jak: orzechy, cebula, czosnek. Groch, fasolę, czy mak odpowiednio przechowywano i po wysuszeniu łuskano w zimie, kiedy było więcej czasu. Suszono pieczki i grzyby. Zbierano zioła, które były często jedynym dostępnym sposobem na leczenie dolegliwości zdrowotnych i ulżenie w chorobie. - Przygotowanie dań sezonowych
Posiłki przygotowywano według tego, co w danej porze roku było dostępne, np. latem - ajntopf, kompoty z owoców, zupy owocowe, zimą – ciaperkapuste, fazolowom. - Gospodarowanie resztkami jedzenia
Resztki jedzenia dawno do zjedzenia zwierzętom, pozostałe wyrzucano na kompost, czy na gnojok, czyli zbiornik na obornik.
Przykłady tradycyjnych dań i potraw kuchni śląskiej w duchu zero waste
Najbardziej znane i lubiane dania kuchni codziennej i odświętnej w duchu niemarnowania jedzenia to: wodzionka, hauskyjza, odgrzane ziemniaki z maślanką, podsmażone kluski z dodatkiem cukru lub soli, żilej czy zupa z rybich głów.
Czytaj więcej:
Śląska gospodyni
Wodzionka - przepis
Wodzionka – najbardziej rozgrzewająca zupa
Hauskyjza
Biołe kluski
Fazolowo, czyli zupa z czerwonej fasoli
Ciaperkapusta
Zbijaczka, czyli świniobicie na Śląsku