Używanie drogich, importowanych przypraw było dawniej zarezerwowane dla kuchni wyższych stanów.

Produkty zamorskie, głównie aromatyczne przyprawy, pojawiały się w Polsce już od wieków średnich. Były przywożone przez kupców, przemierzających szlaki handlowe, biegnące wzdłuż i wszerz naszego kraju.

Jakie przyprawy importowano?

W XIX wieku te importowane rarytasy stały się tańsze i zaczęły pojawiać się na polskiej wsi oraz funkcjonować w tradycyjnych kuchniach różnych regionów. Pieprz (korzyni), ziele angielskie (nowe korzyni), liście laurowe (bobkowe listki), gałka muszkatołowa (muszkat), cynamon (skurzica), goździki (grzebyczki), anyż, imbir (zozwór) a także rodzynki (rozynki), kokos, ryż, migdały (mandle) oraz kawa (bonkawa) stawały się coraz bardziej powszechne. Nabywano je najczęściej w sklepach kolonialnych oraz na targach i jarmarkach, ale używano raczej oszczędnie.

Anyż. Fot. Marcin Wójcik
Anyż. Fot. Marcin Wójcik

Zamorskie przyprawy i produkty w kuchni śląskiej

Z czasem zagraniczne przyprawy stały się bardzo istotnym elementem, do dziś stanowiącym o smaku śląskich potraw tradycyjnych. Do strucli dodawany jest anyż, do modrej kapusty oraz kompotu z dyni obowiązkowo dorzuca się kilka goździków. Ślydź w śmietonce najlepiej smakuje z dodatkiem liści laurowych i ziela angielskiego, gęsty gryzek polewany jest roztopionym masłem i posypywany cukrem oraz cynamonem, zaś do moczki i makówek, oprócz rodzimych owoców i orzechów, dodawane są obowiązkowo rodzynki i migdały. Prawdziwy kołocz weselny nie obejdzie się bez dodatku sporej ilości rodzynek. Ostry, korzenny smak świątecznych pierniczków oraz gorzołki na zaloci chroboka we Wilijo uzyskiwany jest dzięki dodaniu: cynamonu, goździków, pieprzu, imbiru czy gałki muszkatołowej. I tak przykłady można mnożyć...

Swojski smak śląskich dań

Pamiętać należy jednak, że drogie, zagraniczne przyprawy dodawane były raczej oszczędnie, tylko do wyjątkowych potraw, związanych z obrzędowością doroczną i rodzinną. Na co dzień smak danych potraw i napojów uzyskiwano dzięki dodawaniu rodzimych ziół,  przypraw, aromatycznych warzyw i owoców. W przydomowych ogródkach uprawiano: pietruszkę, koper, lubczyk, kminek, cebulę, czosnek i chrzan. Zioła, takie jak: mięta, pokrzywa, dziurawiec, rumianek, liście oraz kwiaty malin i jeżyn, kwiaty lipy i czarnego bzu zbierane były na łąkach i w lasach. Suszono je nad piecem lub na strychu i sporządzano herbatki. Często dodawano do nich ususzone skórki z jabłek.

Więcej artykułów i przepisów z importowanymi przyprawami:

Bonkawa, czyli kawa na Śląsku
Moczka
Makówki
Kołocz - najbardziej śląskie ciasto
Gorzołka na zaloci chroboka we Wilijo