Kiedyś, podobnie jak i dziś, imię lub imiona dziecka rodzice ogłaszali zaraz po jego narodzinach.

Często jednak zdarzało się, że dziecko, dziołszka albo syneczek, miało już wybrane imię zanim przyszło na świat. Do dziś ważnym elementem obrzędowości rodzinnej jest sakrament chrztu kościelnego, podczas którego całej społeczności ogłaszane jest imię jej nowego członka. Dziecko chrzczono najczęściej po około 2 tygodniach od urodzenia.

To do rodziców, ale także potki, czyli matki chrzestnej lub starki należał wybór imienia nowego członka rodziny. Przy wyborze kierowano się najczęściej aspektami:

1. Konserwatyzm rodzinny i przywiązanie do imion rodowych, dziedziczonych po przodkach. Rodzice wybierali dla swojego dziecka imię po dziadku lub babci, w ten sposób chcąc ich upamiętnić i sprawić, by ich dziecko stało się kontynuatorem cech charakteru czy postaw życiowych szanowanych członków rodziny. Najbardziej pożądanymi cechami były: „Dziecko bydzie robotne (pracowite), szporobliwe (oszczędne), mondre, piykne”.

2. Czasem spotkać się było można z zakazem nazywania dzieci imionami po rodzicach. Przesąd ten wiąże się z przekonaniem, że praktyka taka może sprowadzić na rodziców nieszczęście i przedwczesną starość. Odwrotnie - imiona po dziadku lub babce uważane były za szczęśliwe i przynoszące pomyślność ich właścicielom. 

Jeśli dziecko zmarło przedwcześnie istniał społeczny zakaz nazywania kolejnych potomków jego imieniem. Wiązało się to z obawą, że rodzice traktowaliby drugie dziecko jako substytut pierwszego - zmarłego, co mogłoby powodować oczekiwania, że dziecko będzie takie samo jak ta zmarła osoba a to nigdy nie ma miejsca.

3. Dawniej, zgodnie z tradycją, dziecko otrzymywało imię patrona przypadającego według kalendarza na dzień jego urodzin lub dni jemu najbliższe. „Ludzie godali, że dziecko se samo prziniesło miano”. Na Śląsku jednak nigdy nie obchodzono imienin, natomiast corocznie świętowano gyburstag, czyli urodziny. Najbardziej uroczyście obchodzono roczek (1 urodziny) oraz Abrahama (50 urodziny).

4. Tradycyjna wiara w możliwość nabycia wraz z imieniem sławy, władzy i mądrości ludzi, którzy nosili dane imię. Jest to moda charakterystyczna dla danego okresu, polegająca na nadawaniu dzieciom imion osób ważnych i wpływowych.

5. Dawnej dla podkreślenia odrębności religijnej i narodowościowej nadawano dzieciom imiona o typowo polskim brzmieniu. Nie zyskały za to popularności zalecane przez administrację pruską imiona obce, wprowadzone do urzędu stanu cywilnego na początku XX w. np. Gertruda, Hildegarda, Ernest, Horst itd.

6. Często wybór padał na charakterystyczne dla regionu Śląska sylwetki świętych. Szczególną, społeczno-religijną funkcję pełnią tu święci: Barbara, Józef, Florian, Antoni, jako patroni związani z życiem codziennym Górnego Śląska. Inne imiona związane z kultem świętych to:  Anna, Katarzyna, Jadwiga, Jan, Piotr, Paweł, Jerzy, Franciszek, Wojciech.

7. Aktualna moda miejska lub wiejska sprawiała, że w danej epoce i w każdym dziesięcioleciu istnieją trendy w wyborze imion. 

8. Dziś raczej nie ma już podziału na imiona szczęśliwe i nieszczęśliwe. Zanikła całkowicie, stosowana dawniej, praktyka piętnowania nieślubnych dzieci niecodziennymi imionami. Dawniej zowitka, czyli panna z dzieckiem (a także jej rodzice), byli wytykani palcem przez społeczność lokalną. Nieślubne dziecko, nazywane znojdkiem lub bachorym, często było niesione do chrztu przez starke, ponieważ brakowało chętnych do bycia jego potkami. W innych przypadkach panowało całkowicie odwrotne przekonanie, że niesienie do chrztu nieślubnego dziecka przynosi chrzestnym szczęście.

 

Więcej artykułów o tematyce nadawania imion na Śląsku:

Imiona żeńskie na Śląsku - słowniczek
Imiona męskie na Śląsku - słowniczek
Gyburstag, czyli świętowanie urodzin na Śląsku