Znalezienie żyły wodnej było ważne nie tylko w celu ustalenia miejsca budowy przydomowej studni. Umiejętności takie posiadał różdżkarz.
Wierzono także, że budowa domu na podziemnej rzece powoduje promieniowanie, które wpływa niekorzystnie na budynek, ale także przede wszystkim na zdrowie i samopoczucie mieszkańców. W tym celu należało dokładnie „zbadać” teren.
Różdżkarz i jego różdżka
Jeszcze w nie tak dawnych latach funkcjonował zawód różdżkarza, nazywanego także radiestetą, który posiadając specjalny dar wyczuwania żył wodnych, był w stanie sprawnie wskazać miejsce, gdzie należy zacząć kopać studnię. Doświadczony różdżkarz był osobą bardzo poważaną we wsi, ponieważ posiadał niezwykłe umiejętności i wiedzę, które dodatkowo były bardzo praktyczne i pożądane. Czasem różdżkarz był jednocześnie studniarzem, który po zlokalizowaniu podziemnej rzeki, rozpoczynał budowę studni. Narzędziem różdżkarza była najczęściej dwuramienna różdżka, czyli specjalnie wybrana, dość elastyczna gałąź, najczęściej leszczyny, wierzby, bzu lub wiśni, w kształcie litery Y lub wahadełko. Różdżkarz, badając teren, trzymał różdżkę poziomo w obu rękach w specjalny sposób, zaś gdy trafił na podziemny ciek wodny końcówka odchylała się ku dołowi, wskazując to miejsce.
„Zanim zaczli budować chałpe i uznali kaj bydom jom stawiać to wołali różdżkorza, kiery przyłaził z różdżkom z lyski (30x30x30cm), coby znojś żyła wodno. Przi kożdej chałpie była studnia” (Albert Dziadek, Jastrzębie-Zdrój Bzie, ur. 1931)
Dziś różdżkarze posługują się także różdżkami wykonanymi ze sprężystego, metalowego drutu. Choć nauka sceptycznie odnosi się do szukania wody różdżką czy wahadełkiem, tłumacząc skuteczność różdżkarzy kwestią przypadku, to nawet wśród naukowców zdania są podzielone.
Wierzenia dotyczące różdżki
Gałąź na różdżkę powinna być zerwana w czasie pełni księżyca, ponieważ wówczas krąży w niej najwięcej soków. Różdżka wymagała specjalnej konserwacji, ale także poddawania jej magicznym rytuałom. Musiała być moczona w wodzie, by nie stracić elastyczności. Ważne jest by nawet po silnym wygięciu w dół, wracała zawsze do pierwotnej formy. Przed użyciem różdżkarz głaskał ją, by oswoić i zachęcić do skutecznej pracy, zaś po jej zakończeniu wykonywał serię gestów, by ją rozładować i usunąć złe promieniowanie.
Więcej powiązanych artykułów:
Studniorz i budowa przydomowej studni
Głęboka studzienka, głęboko kopana